„Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat” (1 Jn 4,1).
Zagadnienie fałszywości w Kościele to temat rzeka. Niewłaściwe poglądy subtelnie podawane mają na celu jedno: stopniowo i niepostrzeżenie przygotować biblijnie wierzących ludzi na przyjęcie antychrysta jako prawdziwego Chrystusa. Jak to możliwe? Szuka się takiego „duchowego rozwoju”, w którym wyżej stawia się wszelkiego rodzaju przeżycia i objawienia niż pisane Słowo Boże, z czasem nie będziesz w stanie odróżnić prawdy od fałszu.
Jak bardzo jest rzeczą słuszną zwracanie uwagi na wynikające zagrożenia? Zagrożenia i błędne poglądy były są i będą. Poświęcanie im nadmiernej uwagi może wydawać się traceniem czasu, ponieważ czyste Słowo Boże prawidłowo zwiastowane samo się broni. Są jednak osoby, które nie mają wielkiego doświadczenia, są łatwowierne, a zachłyśnięci nowomową chrześcijańską są niezatapialni, infekując innych.
Ciągle są ostrzegane starsze osoby, by nie pozwolić się oszukać wyłudzeniu pieniędzy na tzw. wnuczka a ciągle są ofiary.
Nie wierz wszystkiemu, co słyszysz tylko dlatego, że ktoś mówi „Bóg mi powiedział”. Biblia powiada, badajcie.
Szara strefa
Istnieje duchowa „szara strefa”. Wilki już nie tylko przychodzą w owczej skórze, mają bogaty wybór modnych kolekcji, by zwodzić. Mody mają to do siebie, że pojawiają się i mijają, ale za każdym razem mimo starej herezji nakładają nowy garnitur.
„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi!” (Mt 7,15).
Ap. Paweł w liście do Koryntian powiada, że szatan występuje w przebraniu jako anioł światłości. Diabeł wie, że coraz mniej ma czasu, by osiągnąć sukces. Użyje zafałszowanego nauczania, które poda w białych rękawiczkach.
Dlaczego różne informacje mają posłuch?
Ludzie mają naturalne dążenie do szukania sensacji i emocji zwłaszcza w sprawach wiary. Duch tego wieku oczekuje, by coś robić szybko i widowiskowo. Nazywa się to szukaniem duchowości i ożywienia. „Dopomaganie” Bogu zawsze zniekształca i wypacza Boże działanie. Wydaje się, że skoro coś dobrze wygląda, to jest prawdziwe. Fałsz zawsze dobrze wygląda, zanim nie zostanie poddany próbie.
Pojawiły się dwa źródła mojego niepokoju:
Pierwsze – pewien fenomen reprezentowany przez sieć kościołów w USA poświęconych globalnemu przebudzeniu. Ten ruch usiłuje wpływać nie przez Biblię, ale emocjonalną muzykę, psychomanipulację, nauczanie o łasce bez konieczności pokuty.
„Nie będziemy jak pierwszy kościół, jeśli cenimy bardziej księgę, której oni nie mieli niż Ducha, którego mieli”. „Potrzebujemy dziś świeżych słów od Pana, a samo Słowo Boże nie wystarcza, aby mieć pełną relację z Bogiem” (Bill Johnson).
Bill Johnson naucza, że skoro w niebie nie ma choroby ani śmierci to tak też powinno być na ziemi. Masz prawo do przejęcia władzy nad chorobą.
Nawet powierzchowna lektura Nowego Testamentu pokazuje, że życie chrześcijańskie to próby, doświadczenia, walki, konflikty i ucisk. Bóg nie ukazuje lukrowanej wersji życia chrześcijańskiego. Słowo Boże mówi wyraźnie, że musimy przejść przez wiele ucisków, aby wejść do Królestwa Bożego (Dz 14,22).
O bohaterach wiary opisanych w 11 rozdziale list do Hebrajczyków tak powiada:
„Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia” (w.35-36).
Drugie źródło pojawiło się ze wschodu reprezentowane przez Josepha Prinnce’a z Hongkongu. Nauczanie dotyczy łaski, znaczenia wieczerzy, pokuty, uzdrowienia, dziedzicznego związania i uwalniania demonicznego oraz grave sucking (wysysacze namaszczenia).
Joseph Princ w rozważaniach „O Wieczerzy Pańskiej” napisał:
„Przewlekłe choroby, depresja czy krótkie życie nie są i nigdy nie będą częścią Bożego planu dla ciebie. On chce, abyś doświadczył długiego, pełnego życia, w którym będziesz błogosławiony zdrowiem i zaopatrzeniem, które dał ci przez Jezusa!”.
„Posiadanie silnego i zdrowego ciała jest częścią królowania w życiu. Zamiast śmierci i wszystkiego, co z nią związane, życie i obfitość będą panować w tobie!”
Wprowadza praktykę, spożywania wieczerzy nawet kilka razy dziennie, gdy potrzebujesz uzdrowienia. W oparciu o ten pogląd dotyczący powszechnego uzdrawiania powstają szkoły uzdrawiania, ale nie słyszałem, by chociaż jeden szpital zbankrutował z powodu ich działalności.
Wysysacze namaszczenia
„Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych” (Mt 24,24)
Praktyka polega na odwiedzaniu grobów wybitnych kaznodziei i ładowania swojej duchowości energią przekazywaną poprzez płytę nagrobną. Nauka zbudowana na przykładzie z księgi 2 Krl 13,21. Zachowanie ma okultystyczny charakter.
„Zdarzyło się, że gdy chowano jakiegoś człowieka, zauważono, że właśnie nadciąga oddział najezdniczy. Rzucono wtedy tego człowieka do grobu Elizeusza. A gdy ten człowiek dotknął zwłok Elizeusza, odzyskał życie i wstał o własnych siłach”.
Znaki od Aniołów
Był czas, gdy fascynowano się złotym pyłem, olejem na dłoniach teraz aniołowie wysyłają z nieba pióra ze skrzydeł jako dowód swojej obecności wokół nas. Nauczanie o piórach zbudowane jest na fragmencie z księgi Malachiasza.
„Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach” (Mal 3,20).
Modlitwa Sozo
Należy koniecznie o tej modlitwie powiedzieć, ponieważ jest to forma modlitwy niosącej wewnętrzne uzdrowienie i uwolnienie. Modlitwa ta wymaga obecności duchowego mediatora i ma ułatwić rozwiązanie w kilkadziesiąt minut tego, co było nieosiągalne przez lata.
Podczas seansu uczestnicy są zachęcani do przejścia serii „emocjonalnych drzwi” znajdujących się na poziomie wyobraźni, gdzie będą mogli doświadczać nowych przeżyć z Bogiem. Drzwi te mają korzenie pokoleniowego zniewolenia, a poprzez przebaczenie wszystkim, którzy przyczynili się do otwarcia tych drzwi, mogą one zostać zamknięte oraz zapieczętowane krwią Chrystusa. Klaśnięcie zamyka drzwi.
Chrześcijanin nie musi „babrać się” w brudach swojej przeszłości, szukając w nich odpowiedzi na teraźniejsze problemy.
„Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Ko 5,17).
Wyznawanie jeszcze raz win, które już kiedyś zostały nam odpuszczone, jest absurdem, jeśli człowiek autentycznie się nawrócił. Sozo prayer jest zakorzeniona w filozofii New Age.
Nauka o łasce
Biblia mówi, że łaska jest darem Bożym. Ewangelia Bożej łaski opiera się na ukończonym dziele Jezusa Chrystusa. Wypaczenie w tej kwestii polega na interpretacji, że ze względu na łaskę wierzący otrzymują tylko błogosławieństwa, nie muszą przejmować się grzechem ani Bożym karceniem, gdyż łaska rozprawiła się z prawem. Według tej nauki wszystkie nasze grzechy z przeszłości oraz przyszłości zostały przebaczone, dlatego też nie istnieje konieczność skruchy czy też pokuty i nie wolno straszyć ludzi.
Łaska nigdy nie była i nigdy nie będzie przyzwoleniem do trwania w grzechu czy też traktowania grzechu z pobłażliwością. Biblia jednoznacznie mówi, że chrześcijanie muszą wyznawać swoje grzechy, aby uzyskać Boże przebaczenie (1 Jn 1,9).
Słyszałem stwierdzenie, że chrześcijanie nieczytający Biblii zasługują na zwiedzenie.
Patrząc na te nowe trendy, można powiedzieć, że funduje się ludziom szwedzki stół skupiający w sobie doświadczenia ludzi, dla których Słowo Boże jest tylko dodatkiem.
W pierwszym Kościele obowiązywał program „zero tolerancji dla fałszywych nauczycieli i fałszywych nauk”.
Kompas jest wartościowym narzędziem, ponieważ z powodu magnetycznego pola ziemi zawsze wskazuje północ. Dzięki Biblii możesz zawsze znać twoją prawdziwą pozycję.
wrzesień 2015