Dwa pytania

Pastor Senior Zdzisław Józefowicz
8 lipca 2020
Prosto z Biblii

„A gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku, stało się koło południa, że nagle olśniła mnie wielka światłość z nieba, i upadłem na ziemię i usłyszałem głos do mnie mówiący: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz?
A ja odpowiedziałem: Kto jesteś, Panie? I rzekł do mnie: Ja jestem Jezus Nazareński, którego ty prześladujesz. A ci, którzy byli ze mną, światłość wprawdzie widzieli, ale głosu tego, który rozmawiał ze mną, nie słyszeli. I rzekłem: Co mam czynić, Panie? Pan zaś rzekł do mnie: Powstań i idź do Damaszku, a tam ci wszystko powiedzą, co ci jest przeznaczone, żebyś uczynił” (Dz 22.6-10).

Fragment jest świadectwem apostoła Pawła o tym, co zdarzyło się w jego życiu, a spowodowało, że stał się chrześcijaninem. Jest to fragment obrony, jaką wygłosił na stopniach twierdzy rzymskiej Antonia. Zawiera ona jedno z najbardziej znanych nawróceń w historii chrześcijaństwa. Na podstawie powyższego fragmentu chcę zwrócić uwagę na dwa bardzo zasadnicze pytania, które powinny pojawić się w naszym życiu: „Kto jesteś, Panie?” i „Co mam czynić, Panie?”.
Kto jesteś, Panie?
Jezus Chrystus przyszedł na ziemię, a ludzie zadawali takie pytanie: „Kim jesteś, dlaczego kochasz grzesznika, dlaczego postępujesz tak z człowiekiem niejako obnażając go przed innymi, że jest grzesznikiem?” Czy nie było lepszych ludzi, tylko Paweł? Nawet Biblia mówi nam, że było wielu sprawiedliwych w owym czasie oczekujących zbawienia Izraela.
Paweł był nadgorliwy w służbie dla Boga. Z własnej inicjatywy poprosił o listy polecające do Damaszku, bo chciał się wykazać swą gorliwością i duchowością. Nawet ci, którzy nie zaakceptowali Jezusa, nie byli aż tak zawzięci, jak Paweł, on wziął sprawy w swoje ręce. Nikt go nie powołał ani nie miał powołania, ale postawił na jedną kartę całe swoje życie. Zaczął jednak od drugiego pytania zamiast od pierwszego dlatego Bóg musiał to skorygować.
Najpierw musimy uzyskać odpowiedź w naszym życiu, kim jest dla nas Jezus?
„Ja jestem Jezus Nazareński, którego ty prześladujesz”, taka była odpowiedź dla Pawła. On nie mógł uwierzyć, że jest przeciw Bogu. Niestety nie mógł powiedzieć jak wielu dziś „porządnych” ludzi: „przecież nie zabiłem, nie okradłem, nie wszedłem w konflikt z prawem” itd. itp. Mamy własne poczucie godności, wartości i sprawiedliwości, własną filozofię życia i Bóg przez sprowokowanie pytania musi pokazać nam, że taki styl życia nie prowadzi do społeczności z Nim. Jaki to jest styl życia i filozofia? „Filozofia chlewika” – filozofia, której hołduje świat mówiąc: jeśli czegoś pragnę, po prostu to robię. Jeśli moje ciało mówi „zrób coś” to zaspokajam moje pragnienia. Ciało nasze nie jest chlewem, ale ma być świątynią dla Boga, Ducha Św.
Ap. Paweł napisze kiedyś do wierzących w Tesalonice przypominając:
„a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (1 Tes 5.23).
Ciało to dom, w którym mieszkasz, tak więc co jest ważniejsze dom czy właściciel? Bóg jest w stanie nawrócić właściciela, zmienić jego myślenie i postępowanie i dać mu powołanie.
Na pytanie „kim jesteś, Panie?” musimy mieć jednoznaczną odpowiedź: „On jest moim Zbawicielem”. Musimy zacząć od mocnego fundamentu, od zbudowania życia na skale, którą jest Jezus. Słyszałem o pewnym człowieku, który był hobbystą i spędził wiele lat budując domek o wymiarach metr na metr. Budował ten domek z zapałek. Jednak popełnił błąd, ponieważ zapałki nie miały usuniętej siarki. Pewnej nocy do tego domku dostała się mysz, otarła się o jedną z zapałek i domek przetrwał tylko 5 minut. Człowiek pracował kilka lat i w ciągu 5 minut wszystko przepadło.
Paweł budował niewłaściwie, ale Bóg spalił niewłaściwą budowlę i dał mu lepsze zajęcie — budowanie dla Chrystusa. Bóg nas znalazł, aby rozpocząć nowe budowanie w usprawiedliwieniu i zbawieniu. Często nie szukaliśmy Go, ale On nas poszukiwał, posłał Jezusa Chrystusa, aby zbawić takich grzesznych ludzi, jakimi jesteśmy.
Kiedy przejdziemy ten pierwszy, najważniejszy etap, o jakim daje świadectwo Paweł, możemy zadać pytanie drugie, nigdy odwrotnie.
Co mam czynić, Panie?
„idź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”.
Paweł otrzymał powołanie i podjął decyzję; chcę być użyteczny dla Boga. To bardzo ważne, żebyśmy zrozumieli, do czego się przygotowujemy. Co robię z powołaniem, którym mnie Bóg obdarzył? Bóg oczekuje, że człowiek potraktuje swoje powołanie poważnie i z pasją.
Mojżesz poświęcił 40 lat przygotowania się do służby. Jezus poświęcił 30 lat do 3,5-letniej służby. Niektórzy sądzą, że trzymiesięczny kurs biblijny wystarczy na 30 lat służby.
To, czym Bóg obdarzył każdego z was, nie jest produktem końcowym naszego życia.
Wykorzystaj to, co Bóg ci dał i nie trać czasu na to, czego nie potrafisz. Bóg użył społeczności ludzi wierzących. Ustalili powołanie Pawła i udzielili autorytetu do służby misyjnej. Bez tego elementu błogosławieństwo będzie zawsze tylko w drodze.
Bóg użył wizji i proroctwa. Nie tylko Ananiasz otrzymał poselstwo, by iść do Pawła i oznajmić czego oczekuje Bóg od niego, ale również Paweł i to jest bardzo ważna zasada w używaniu daru proroctwa (Dz 9.11-12). Odbierający, jak i przekazujący są przygotowywani, gdy Bóg coś chce przekazać. Dary Ducha Św. mają służyć budowaniu.
Kiedyś Bóg wysłał Mojżesza do faraona ze znakami. Mojżesz rzucił laskę na ziemię i stała się wężem. Jeśli masz coś w swoim ręku i będziesz niewłaściwie z tego korzystał, może się to przerodzić w coś, co obróci się przeciw tobie.
Niekontrolowane pragnienia, bez powołania i wysłania rodzą niekontrolowane skutki.
Można wykonać w budynku instalację elektryczną używając jakiegoś przewodu bez uwzględniania odbiorników jakie będą podłączone. Kiedy przyjdzie pełne obciążenie mocą, jest pewne, że instalacja wywoła pożar. Tak może być z chęcią używania darów za wszelką cenę, by być nimi podekscytowanym.
Do czego jesteśmy powołani? Bóg nie od razu daje nam wszystkie wskazówki i szczegóły. Jest raczej tak, jak to bywa z czytaniem książki, strona po stronie. Po jakimś czasie Pan pokazuje nam ciąg dalszy, ale musimy wiedzieć, że wraz z tym powołaniem wiąże się także odpowiedzialność. Jesteśmy dłużnikami wobec Boga dlatego zadajemy to pytanie „co mam czynić”?
Życie chrześcijańskie to nie jest kręcenie kółka hula-hop, gdzie trochę duchowo powyginamy się, ale odpowiedzialna służba w Bogu na rzecz zgubionego grzesznika.
Pawła powołanie zostało określone słowami:
„…albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym, abym zaniósł imię moje przed pogan i królów, i synów Izraela; Ja sam bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego” (Dz 9.15-16).
Nie szukajmy taniej i łatwej Ewangelii, taniego i łatwego życia chrześcijańskiego na przełaj. Musimy wiedzieć, kim jest Jezus Chrystus, jaki jest Jego charakter, aby wiedzieć, co mam czynić.

Maj 1997

NAJNOWSZE WPISY

  • CZERWIEC
  • MAJ
NASZA UFNOŚĆ

Autor

Pastor Senior
Zdzisław Józefowicz

Subskrybuj

Powiązane Posty

Szczęśliwego Nowego Roku

Szczęśliwego Nowego Roku

 „Chwalcie imię Pana, bo wzniosłe jest Jego imię, Jego majestat ponad ziemią i niebem!” (Ps 148,13).   Mamy zwyczaj składania życzeń na koniec roku: „Szczęśliwego Nowego Roku”.   Wielu ludzi myśli o szczęściu jako ciągłej, nieprzerwanej pomyślności albo przyjemności....

czytaj dalej
Boża matematyka

Boża matematyka

„Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy zyskali mądre serce” (Ps 90,12).   Jest naszym przywilejem żegnać Stary Rok i oczekiwać Nowego. Zawsze w takiej chwili przebiegamy myślami przez dni, tygodnie, miesiące, które minęły, by uświadomić sobie, jak wiele Bóg darował nam...

czytaj dalej
NARODZENIE W JEDNYM WIERSZU

NARODZENIE W JEDNYM WIERSZU

„A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy” (Jan 1.14). Świąteczny czas jest jak pójście do ulubionej restauracji i konsumpcji przy szwedzkim stole. Wybieramy z każdej potrawy...

czytaj dalej