Błogosławieństwo w przebraniu
Wtedy rzekł Józef do faraona: Sny faraona oznaczają jedno i to samo. Bóg oznajmia w nich faraonowi, co zamierza uczynić. Siedem krów pięknych, to siedem lat, a siedem kłosów pięknych, to też siedem lat; jest to bowiem sen jeden. Nadejdzie teraz siedem lat wielkiej obfitości w całej ziemi egipskiej, a po nich nadejdzie siedem lat głodu i zapomną, że była wielka obfitość w ziemi egipskiej, i głód wyniszczy ziemię, tak że nikt nie będzie pamiętał o obfitości w kraju z powodu tego głodu, który nastąpi, gdyż będzie on bardzo ciężki (1 Mojż 41,25-31).
Jesień rzewne wspomnienie lata. Tylko fotografie przypominają, że czas wakacji, urlopów, minął. Minął również czas żniw i dziękczynnych modlitw za obfite plony (o ile jeszcze w zborach tzw. święto dziękczynienia ma miejsce). Nieco z opóźnieniem wspominam, ale zawsze jest dobry czas na refleksję.
Chcę zachęcić nas do wdzięczności. Pomocną w tym będzie historia opisana w Biblii. Konfrontacja dwóch gigantów; Faraona i Józefa. Poganina i Bożego człowieka.
Nie było powodów, dla których Faraon miałby czuć się zaniepokojony czymkolwiek. Był absolutnym władcą i znał smak władzy. Egipt miał się dobrze. Faraon miał sen, który przyprawił go o niepokój. Był też młodzieniec imieniem Józef, który odegra ważną rolę w tej historii. Józef i Faraon jeszcze o sobie niewiele wiedzą i nie znają się osobiście, ale zegar już tyka. Zapleczem jednego była władza i bóstwa pogańskie, drugiego, był żywy Bóg Izraela. Zderzenie dwóch światów, ale „Bóg ma plan”.
Bóg użyje snu, w którym pojawi się zapowiedź błogosławieństwa w przebraniu (krowy i kłosy zboża), by pokierować historią Egiptu i przyszłością Izraela. Bóg zdecydował zasygnalizować faraonowi, od kogo tak naprawdę zależy dobrobyt jego kraju.
Nadchodziło doświadczenie, ale też błogosławieństwo. Po co? By człowiek nauczył się szacunku dla Bożej troski.
Bywa, że ludzie, nie są naprawdę wdzięczni. Wierzą, że zasługują na coś, co mają i na coś, czego nie mają, a mieć powinni. Bóg, przygotowując program gospodarczy Egiptu umieścił Józefa w swojej poczekalni na 13 lat, a błogosławieństwo przyszło w przebraniu. Wizja tego, co czeka Egipt, ujawniła, w jakim miejscu historii jest faraon i Józef.
Wydaje się, że futurolodzy, ekonomiści, meteorolodzy są przewidujący i co? Są bezradni, gdy Bóg chce przypomnieć, gdzie jesteśmy.
Gdyby nie to biblijne doświadczenie, które nazywam „błogosławieństwem w przebraniu”, nie byłoby narodu Izraelskiego. Bóg nie pozostawił pogańskiego Egiptu w rozpaczy, zatroszczył się ze względu na wybranych – na Izrael.
Faraon miał troskę, Józef wizję i spotkali się, by oznajmić ówczesnemu światu:
„Skoro Bóg oznajmił ci to wszystko, nie ma nikogo, kto by był tak rozsądny i mądry jak ty” (41,39).
Józef nagle otrzymał społeczną i polityczną pozycję. Kolorowy zawrót głowy. Z niewolnika na ministra gospodarki. Od odpowiedzialności i mądrości Józefa kraj będzie żyć lub umierać z głodu. Ci, co musieli pracować na roli, budować magazyny nie postrzegali całej sytuacji jako błogosławieństwo, to była harówka.
Na nabożeństwach dziękczynnych (tych specjalnych) jesteśmy zgromadzeni, by podziękować Bogu za Jego wierność w trosce o nas. Nie wymaga to specjalnego święta państwowego, by umotywować i pobudzić nas, do bycia wdzięcznymi Bogu.
Wdzięczność jest naszą powinnością.
Skoro jest to powinność, to czemu tak często czytamy w Biblii: bądź wdzięczny, dziękuj, błogosław. Przypomnienie pojawia się ze względu na pojawiający się czasami pogląd, że nam się należy, bo jesteśmy wierzący. Tak wprost – bo zapominamy.
Błogosławieństwo to nie koniecznie tylko „tłuste krowy”, ale te „chude, szpetne” też.
Ilu potrzebnych jest jeszcze „Józefów”, kaznodziei, ewangelistów, misjonarzy, by ogłosić temu światu Boże ostrzeżenie? By przywódcy, mocarze, rządzący, zrozumieli, że jest KTOŚ, kto ma im coś do powiedzenia o tej ziemi, o ich życiu i przyszłości.
Musimy mieć świadomość, że niedostatek będzie częścią Bożego planu poprzedzającego Jego powtórne przyjście i sąd nad grzechem.
Kiedy wszystko wydaje się iść dobrze, czy obchodzi mnie co dzieje się wokół? Jest pokusa, by stać się zadowolonym z siebie.
Jest piękny zwrot w Biblii, który pojawia się kilka razy: „zdarzyło się”, to znaczy, że nie było tak cały czas.
Jakże inna była postawa Józefa niż ewangelicznego nowobogackiego, który powiedział:
„Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, najedz się, napij i baw się dobrze. Bóg jednak powiedział do niego: O, bezmyślny człowieku!” (Łk 12,19-20).
Nie obfitość jest problemem, ale brak wdzięczności.
Po pogrzebie bogatego człowieka ktoś spytał: „zastanawiam się, jak dużo pozostawił?” Odpowiedź brzmiała: wszystko.
Czy umiemy być wdzięczni Bogu, że przygotował nam grunt przez różne okoliczności do takiego życia jak obecne? Łatwo jest obrosnąć w duchowe piórka.
Chciałbym podać jedną z biblijnych list spraw, za które mamy być wdzięczni:
„Chwalcie Pana, Albowiem dobrze jest śpiewać Bogu naszemu, Bo to wdzięczna rzecz; pieśń chwały jest miła” (Ps 147).
Uzdrawia tych, których serce jest złamane. Podnosi pokornych. Okrywa niebiosa obłokami. Przygotowuje deszcz dla ziemi. Sprawia, że trawa rośnie na górach. Daje bydłu pokarm jego, Młodym krukom, gdy do niego wołają. On zapewnia pokój granicom twoim. Karmi cię najlepszą pszenicą. On daje śnieg jak wełnę, Szron jak popiół rozsypuje. Posyła słowo swoje i sprawia roztopy, Wionie swym wiatrem i ciekną wody. Oznajmił swe słowo Jakubowi. Ustawy swe i prawa Izraelowi.
Chwal Boga dla piękna ziemi, nieba. Chwal Boga z powodu cudu dnia i nocy, wzgórz i dolin, kwiatów, słońca i księżyca.
Czy powinienem chwalić Boga za całą rzeczywistości, wobec której muszę stawać? Dziękczynienie pasuje wśród całej rzeczywistości, dobrej i złej, pięknej i brzydkiej, w chronicznej chorobie, bólu i niedostatku, ponieważ w naszym dziękczynieniu jesteśmy postawieni twarzą w twarz z Bogiem.
Kiedy chwalimy Boga, dziękujemy za wpłacenie kaucji za nas, kolejny raz. Nie ma żadnego powodu, by rozpaczać. Bóg jest w pracy i dziękczynienie jest stosowne.
Kiedy jesteśmy wśród ludzi, których serca są napełnione wdzięcznością, jesteśmy uchwyceni przez Boga. Kiedy zbieramy się jako wspólnota ludzi Boga, mamy cudowną okazję tworzenia klimatu, w którym mężczyźni i kobiety, czując się sfrustrowani i zdesperowani i samotni, mogą zostać pokrzepieni.
Kiedy zaśpiewamy chwałę Bogu i dziękujemy za Jego dobroć, uczestniczymy w atmosferze wdzięczności. A kiedy to robimy, przyciągamy innych.
Nasze uwielbienie nie musi być rutynowe, nie musi być bezbarwne. Ono może być ciepłe i atrakcyjne, ponieważ dziękczynienie jest stosowne.
Bóg wstrząsnął Egiptem, który zbytnio ufał sobie.
Zastanawiam się, czy wdzięczność sprawia nam trudności?
Joseph Haydn był jeden z największych kompozytorów jego czasów. Jednak nie każdy doceniał jego muzykę. Kiedy napisał utwór dla kościoła, ludzie skarżyli się, że był zbyt radosny. To nie odbijało szacunku i surowej świętości jak wierzyli, że Bóg chce.
Odpowiedział: „Nie mogę nic na to poradzić. Piszę, co jest we mnie. Kiedy myślę o Boskiej Istocie, moje serce jest tak pełne radości, że nutki lecą jak z wrzeciona. A ponieważ mam radosne serce, On słucha, gdy służę mu radośnie”.
– Jeśli obudziłeś się dzisiaj rano bardziej zdrowy niż chory, jesteś bardziej pobłogosławiony niż milion ludzi, którzy nie przeżyją tego tygodnia.
– Jeśli możesz wziąć udział w nabożeństwie, spotykając się w kościele bez strachu, szykan, aresztowania, tortur, albo śmierci, jesteś pobłogosławiony bardziej niż trzy miliardy ludzi w świecie.
– Jeśli masz jedzenie w lodówce, ubranie w szafie, dach nad głową i miejsce do spania, jesteś bogatszy niż 75% ludzi w świecie.
– Jeśli możesz czytać Biblię, jesteś pobłogosławiony więcej niż 80% ludzi w świecie.
Świat ciągle czeka na ludzi Bożego ducha, którzy oznajmią Jego wolę i zrealizują Bożą wizję, bo to, co było pięknem, zostało wchłonięte przez „szpetne krowy”.
Czy masz już nowe imię, nową wizję i starą wdzięczność za Jego błogosławieństwo nad swoim życiem?
Dziękczynienie powinno być czymś, co przenika każdą naszą modlitwę.
Nadejdzie dzień szczególnego żniwa, które nie będzie wszystkich zadowalać. O tym żniwie mówi nam księga Objawienia. Szczególny sierp zostanie zapuszczony, by zżąć to, co będzie duchowym plonem ziemi.
„…wyszedł inny anioł i głośno zawołał w stronę Tego, który siedział na obłoku: Zapuść swój sierp i żnij! Nadeszła pora żniwa! Bo dojrzało już żniwo ziemi” (Obj 14.15).
Pytanie brzmi: czy dostrzegamy błogosławieństwa w Bożym przebraniu, aby być wdzięcznymi Bogu zawsze za drogi naszego życia?
Bądźmy wdzięczni zawsze, czasami „będzie się zdarzać”, ale tak zawsze nie będzie. W domu Ojca jest już zastawiony stół błogosławieństwa.